W kazdym z nas tkwią niezmierzone poklady kreatywnosci. Wystarczy tylko je obudzic i czerpac z nich (najlepiej pelnymi garsciami). A skąd czerpac inspirację. Jak to robic? Oto moja krotka, choc absolutnie
niewyczerpująca lista:
-Bądz ciekawy swiata
i ludzi.
-Nie boj się nowych
doswiadczen.
-Zmien cos w codziennej rutynie : np drogę, ktorą idziesz do pracy. Nie namawiam do zmiany towarzysza zycia.
(Nie o to tu chodzi).
-Zmien swoje intelektualne przyzwyczajenia. Przeczytaj cos zupelnie nowego, odbiegającego od Twojej
zwyczajowej lektury. A moze zapronumeruj nowe czasopismo.
-Poszerzaj swoją
wiedzę.
Rozwijaj się. Nauka jest przedsięwzięciem na cale zycie. Szare komorki
potrzebują nieustannej stymulacji.
-Przebywaj z ludzmi
pelnymi nadziei. W ich towarzystwie naladujesz wewnętrzne akumulatory. Nie bierz na
swoje barki zbyt wielu neurotykow. Wszystkich i tak nie udzwigniesz.
-Porozmawiaj z
dzieckiem.
To pulsujące zyciem, niestrudzone zbiorniki energii. Wsluchaj się w ich brzęczący
smiech.
-Nie
zamykaj się w kręgu starych znajomych. Otworz się na innych. Rozszerzysz
swoje horyzonty.
-Rob to, co kochasz,
co Cię uszczęsliwia.
-Rob
sobie przerwy. Nie zaniedbuj odpoczynku. Postaraj się znalezc chwilkę dla
siebie. Nawet w przytlaczającym nawale obowiązkow. Zrobi Ci to dobrze.
-Zrob sobie maly
spacer na lonie natury. Naladujesz się pozytywną energią i negatywnymi jonami. Dla zdrowia.
-Notuj to, co Cię
inspiruje. Rob
listy (wyzwan, rzeczy do zrobienia). Zobaczysz jasniej, co jest dla Ciebie
najwazniejsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz