Everyone needs a warm pullover
in his wardrobe. Especially for winter. But everything started
like that: There was a very ambitious politician who dreamed about
becoming a president. But as he was
was quite hot-headed, he looked for a good way to hide it. This
politician was named Nicolas Sarkozy. In the time when our story begins he
was just a minister. This
happened in 2007. He thought that wearing a pullover will warm up
his image. He bought quite a big stock of it. So there was no pullover left in
all Paris. Even Chinese manufacteres couldn't keep up with producing them.
Sarkozy became the president of France. But five years quickly flow down.
In 2012 our hero understood that he didn't fool twice the same people in the
same way. So he changed the strategy. He started to wear suits. The real
man of the word. Just a little bit ... hot-headed. However he forgot to inform
his Chinese manufacterers about. The Chinese people is a very shrewd nation. As
they felt a very good business occasion, they started a massive
production of pullovers. But the client (Mr Sarkozy) let them down. Now they
have quite a good supply of pullovers in stock. And cannot sell them all. In
consequence their economic growth has stalled. Sarkozy has lost election as
well. That's revenge of Chinese people? You never know. But what about
buying a pullover for this winter? There is nothing better than a very
fat chicken soup, a very hot tea with honey and lemon, garlic and .... a warm
pullover ... for a very cold winter. What's more: If we help the
Chinese people to sell all this pullover's stock, their economy will take off
and the world with them.
PS 1. If you hoped for a serious
economic analysis, you shouldn't look for it on the blog of a blonde woman.
PS 2. Look down for the Blumarine
pullovers for this season.
Pull col roulé sera très tendance cet hiver. Mais tout a commencé ainsi... Il était une fois un homme politique très ambitieux, qui rêvait de devenir président. Mais comme il était un peu colérique, il cherchait un petit camouflage pour ce vilain défaut. Cet homme politique s'appelait Nicolas Sarkozy et à l'époque ou début notre histoire il était le ministre de l'intérieur. (C’était en 2007). Alors il s'est dit que désormais pour réchauffer son image il va porter uniquement les pulls cols roulés. Il s'est attaqué sérieusement au problème. Pour l’occasion monsieur le ministre s'est constitué un petit stock de pulls cols roulés. On ne trouve plus un seul ... dans tout Paris. Même les Chinois n’arrivent plus à suivre (le rythme effréné des commandes). Le camouflage lui a bien réussi. Monsieur le ministre est devenu le président. Mais 5 ans ont vite passé. Déjà 2012 et les nouvelles élections. Monsieur le président (d'ailleurs un vieux loup) a vite compris que le col roulé ne fera plus l'affaire. Il joue la carte de l'homme de monde (et d'experience). Dommage. Il a oublié de prévenir les Chinois de changement de sa stratégie. Masi (les chinois) c’est un peuple malin. Ils ont senti une bonne affaire. Ca il ne faut pas lâcher. Ils ont même inauguré à l'occasion une usine toute neuve de ... cols roulés. La production de masse. Mais paff... Le client les a tellement déçus. Maintenaient ils sont assis sur le stock de cols roulés. Leur croissance a pris un sacré coup. Mr Sarkozy n'est pas devenu le président. Non plus. Serait-il la vengeance des Chinois (à cause de ces maudits cols roulés).
Alors pourquoi ne pas s'offrir un col roulé pour l'hiver. Il n'y a pas mieux que un pot-au-feu bien chaud et bien gras, l'ail, l'oignon, miel et un petit col roulé pour tenir chaud. Ainsi équipés nous pourrons affronter le pire hiver. Et en même temps nous allons aider les Chinois écouler leur stock de cols roulés. Grace à ça leur croissance va avoir un sacré coup de fouet. Et quand ils vont démarrer, le monde va avec.
PS Il ne fallait pas chercher une analyse économique sérieuse sur un blog d'une blonde.
Cieply golfik na zime, czyli jak przezwyciezyc kryzys.
Dobrze jest miec taki ciepły golfik w swojej garderobie. Szczegolnie będzie on na czasie tej zimy. Choc wszystko zaczelo się tak: Był sobie pewien bardzo ambitny polityk, który wymarzył sobie, że zostanie prezydentem. Ale ze był z niego straszny choleryk, zamarzyl mu sie jakis maly fortelik, ktory by to przytuszowal. Ten polityk nazywał się Nicolas Sarkozy i w czasie, w którym zaczyna się nasza historia był ministrem spraw wewnętrznych Francji. Działo się to w roku 2007. Pan minister wymyslił więc sobie, że dla ocieplenia własnego wizerunku w czasie trwania kampanii będzie nosił golfik. Wykupił sobie cały zapas golfikow, tak ze w całym Paryzu juz ani jednego nie uswiadczysz. Nawet Chinczycy nie nadazaja produkowac. Ale kamuflarzyk panu ministrowi się udał i został prezydentem. A tu pięc lat szybko zleciało. Rok 2012 nowe wybory. Pan prezydent, skądinad wytrawny polityczny wyjadacz zrozumiał, ze golfik drugi raz nie przejdzie. W koncu zrobic dwa razy ten sam lud w balona trudna sztuka. Udaje się tylko nielicznym. Więc nasz bohater zaczął się kreowac na swiatowca. Zaraz tez producentom garniturow zaczeło się wiesc lepiej. Tylko zapomniał Chinczykow uprzedzic, ze tym razem golfikow nie kupi. Chinczycy bardzo przebiegly narod. I dobry interes zwąchali. Zainaugurowali nowiusienką fabrykę golfikow. Masową produkcję uruchomili. A tu klient tak ich do wiatru wystawił. Siedzą teraz na zapasie golfikow. Az ich wzrost gospodarczy dostał po czterech literach. A Sarkozy i tak prezydentem nie zostal. Taka to byla ta zemsta Chinczykow (o te golfiki im poszło).
Ale czemu by się nie skusic na taki golfik na zimę. Nie ma nic lepszego jak tłusciusienki rosołek, cieplusienki golfik i przeprosiny z miodzikiem, cytrynką i czosnkiem. Tak wyposazonym zadna zima nie będzie nam straszna. A jeszcze jak pomozemy Chinczykom te zalegające golfiki opylic to znowu z kopyta ruszą, a swiat z nimi.
PS Jezeli szukaliscie powaznej analizy ekonomicznej, to bylo sie nie szwedac po blogach blondynek.
PS Zdjecia golfikow ponizej.
PS Zdjecia golfikow ponizej.
photo le monde, Vogue
Kilka golfikowych propozycji jesien zima 2012/2013 Blumarine
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz